wtorek, 31 marca 2015

Karioka i Koralia


Dzisiaj Karioka i Koralia pojechały na zabieg sterylizacji - trzymajcie kciuki za te nasze puchatki aby operacje się udały :) 


W piątek będąc w Warszawie niedaleko Sejmu natknęłam się na siedzibę firmy budowlanej KIM, która moim zdaniem w doskonały sposób opracowała reklamę swoich systemów dachowych wykorzystując do tego wizerunek kota dachowca, rasowego dachowca...  Myślę, że dopełnieniem dobrego wizerunku tej firmy byłaby pomoc jakiejś organizacji pomagającej wolno żyjącym kotom w stolicy. W końcu jak przysłowie mówi "Każdy kot potrafi być najatrakcyjniejszą kobietą w pokoju", więc któż lepiej potrafiłby zareklamować dach ;)
Miłego dnia!




poniedziałek, 30 marca 2015

Kurka w bure piórka


Ogarnął nas świąteczny szał, a co.. każdemu wolno. Najpierw ze zgrozą przyglądały mi się mniejsze koty, a później już wszyscy zmykali przed szalejącym odkurzaczem. Tylko żółwie zachowywały stoicki spokój pływając sobie w wannie na czas szorowania akwarium. Na stole zawitały kolorowe serwetki, sztuczne przepióreczki w gniazdkach ( no cóż... mam do nich słabość ), koto - solniczki, bazie i najważniejsza - kurka w burych piórkach, czyli kicia Zuzia, która zawsze chce tworzyć żywą dekorację stołu, bo u nas tradycyjnie na stole zamiast cukrowych baranków są żywe Koty Wielkanocne :)

Zaczyna się Wielki Tydzień. Życzę przeżycia go w spokoju, skupieniu i radości na zbliżające się święta. 




 

niedziela, 29 marca 2015

Zalew Zegrzyński

W ostatnim czasie obowiązki służbowe pognały mnie do Warszawy i okolic, co zrekompensowałam sobie śpiąc nad Zalewem Zegrzyńskim. Pogoda co prawda nie dopisywała, ale sunia Zorka i tak miała ogromną frajdę i radość biegania nad jeziorem, czemu sceptycznie przyglądały się pływające nieopodal kaczki. Hotel, w którym spałam miał swój własny dostęp do jeziora, pięknie zrobione molo, a najważniejsze przyjazny stosunek do zwierząt :) Na środku zalewu znajduje się wyspa, skąd nadawało ptasie radio - głosy rożnych wodnych ptaków mieszały się ze sobą i tworzyły istną kakofonię dźwięków. Po prostu coś pięknego :)



 

środa, 25 marca 2015

Armagedon


Wczoraj w naszym domu panował istny armagedon. Wieczorem przywiozłam Kenię i kocurka Guliwerka po zabiegach kastracji / sterylizacji do domu. Kiedy zobaczyły ich Koralia i Karioka to zaczęły się jeżyć, syczeć, puszyć i podejrzliwie obwąchiwać czy to na pewno ich mamusia i brat, po czym uciekły do jak się okazało świeżo sobie zrobionej dziury w kanapie i siedziały tam do rana Emotikon smile






 Później przyszła paczka z kocim jedzeniem, no i znowu zrobił się harmider, Pyza, Mambisia, pies - no wszyscy chcieli zobaczyć tajemniczą paczkę. Kiedy się trochę uspokoiło okazało się że nie ma Zuzu. Poszukiwania w szafach i torbach były bez rezultatu, dopóki nie zobaczyłam burego ogonka, a później główki tego małego, niesfornego diablątka w pustym już kartonie 








wtorek, 24 marca 2015

Wiosennie


Słoneczko coraz bardziej ogrzewa ziemię, dzięki czemu budzą się i rozkwitają przepiękne krokusy i wesołe odcinające się na tle zeschłych jeszcze liści żółte mniszki. Wiosna to też czas sterylizacji kotów, dlatego też wczoraj na zabiegi pojechała czarna Kenia oraz jej dzieci sześciomiesięczne Guliwerek i Teofil. trzymajcie kciuki za udane zabiegi :)









Jeśli jesteście opiekunami kotów wolno żyjących w Katowicach możecie za darmo poddać zabiegowi kastracji / sterylizacji swoich podopiecznych w lecznicach:
 1. Animals Centrum Sp. z o.o., ul. Kanarków 7, 40-535 Katowice tel: 603 105 175
 2. Gabinet Weterynaryjny Fundacja For Animals, ul. 11 Listopada 4, 40-384 Katowice  tel: 668 400 510










niedziela, 22 marca 2015

Didi, Pimpek i Pyza


 Ostatni tydzień owocował w wizyty weterynaryjne. Zacznę od Didi, u której nasza pani weterynarz podejrzewała porażenie mózgu, co objawiało się znacznym powiększeniem oka i konieczna była konsultacja okulistyczna. Pojechaliśmy z duszą na ramieniu do kliniki EM-VET w Tychach, gdzie przyjęła nas przesympatyczna Pani doktor Oliwia. Najpierw kicia otrzymała znieczulenie do oczek, tak by badanie było jak najbardziej komfortowe dla kota, a następnie przeszła do badania. Okazało się, że na skutek jakiegoś stanu zapalnego doszło do porażenia neurologicznego, w wyniku czego część oka jest zmętniała. Nie ma jednak wskazań do leczenia okulistycznego. Didi czuje się dobrze, je i biega, tak jak przed porażeniem, podawane na początku sterydy zrobiły swoje i kot szybko wrócił do formy. Niestety zmiany w oku są nieodwracalne. 
Następna wizyta już u naszych pań doktor w Katowicach była z Pimpkiem, kotem, który ma ogromnego guza nad nosem, umiejscowionego w czaszce. Na skutek antybiotykoterapii - podawana jest 14 - dniowa Convenia - guz zmniejszył się prawie trzykrotnie, a Pimpek czuje się coraz lepiej. Rokowania nadal nie są dobre, ale na razie cieszymy się, że kot tak świetnie reaguje na antybiotyk. 
Kolejna wizyta dotyczyła Pyzy. Pyza zaczęła kaszleć i ciężko oddychać i jak się później okazało na skutek zapalenia gardła. Podczas wizyty zauważyliśmy, że Pyza ma też kamień nazębny do usunięcia i konieczny jest zabieg, który udał się i kici podawany jest antybiotyk. 

Trzymajcie kciuki za naszych podopiecznych. Mam nadzieję, że ten nadchodzący tydzień będzie dla nas łaskawszy i żaden podopieczny nie będzie wymagał leczenia :) 









wtorek, 17 marca 2015

Dywaniki


Wczoraj chciałam wynieść niepotrzebne już dywaniki na balkon, coś mnie jednak zatrzymało i zostawiłam je na chwileczkę u Zorganizowanej Grupy Plądrowniczej. Karioka jako szefowa bandy od razu zaczęła badać strukturę, fakturę i jakość materiału, po czym dołączył do niej Guliwerek i o dziwo ich mamusia - Kenia, czemu sceptycznie przyglądała się Koralia. Jednakże już za chwilę wszystkie koty zaczęły demonstracyjnie i teatralnie przeciągać się po dywanikach, w myśl afrykańskiego przysłowia "Gdyby przeciąganie się było coś warte, kot byłby bogaczem". I o wyniesieniu dywaników nie było już mowy :) 







poniedziałek, 16 marca 2015

Didi

To Didi. Nasza fundacja opiekuje się nią od 2008 roku, od zupełnie małego kocięctwa. Wiele już przeszła w swoim kocim życiu - mimo, iż zapewnialiśmy jej odpowiednią dietę trzeba było usunąć prawie wszystkie ząbki, gdyż kicia miała tendencję do osadzania się kamienia nazębnego, ma również nawracające ataki tasiemca, z którym walczymy szereg lat rożnymi lekami. W zeszłym tygodniu Didi przyszła jednak z ogromnie, nienaturalnie powiększonym prawym okiem... Diagnoza weterynarza była miażdżąca - porażenie mózgu na skutek prawdopodobnie jakiegoś urazu...Oko nie reaguje na światło, jest powiększone i jakby martwe. Najdziwniejsze jest to, że kot nie ma żadnych urazów świadczących o jakimś wypadku, więc ciągle szukamy przyczyny porażenia. Na razie Didi czuje się w miarę dobrze, je i nie ma problemów z chodzeniem, jest na sterydach. Nasza Pani doktor zaproponowała wizytę w specjalnej poradni okulistycznej dla kotów EMVET w Tychach, gdzie między innymi zrobimy testy diagnostyczne, badanie ciśnienia wewnątrzgałkowego oraz badanie dna oka, co być może pozwoli na rozwiązanie zagadki przyczyny porażenia... 
Trzymajcie kciuki za Didusię :)