piątek, 27 lutego 2015

Wieści o Tosi


Nasza podopieczna Tosia czuje się coraz lepiej. Z uwagi na bardzo duży stan zapalny w pyszczku Pani doktor Karolina dokonała sanacji jamy ustnej i część ząbków musiała zostać usunięta. Tosieńka jest jednak bardziej chora niż nam się wydawało - podczas badania kardiologicznego okazało się, że ma chore serduszko 
Kineza Komór serca - dynamicna, hiperkineza

Zastawka mitralna - dwupłatowa, nieprawidłowy ruch płatka przedniego zastawki w kierunku aorty powoduje zaburzenie w drodze odpływu lewej komory.

Końcowa diagnoza - kardiomiopatia przerostowa z zaburzeniem w drodze odpływu z lewej komory hr-160u/min. 

Tosia musi brać leki na serce, oraz dojść do prawidłowej wagi. Trzymajcie kciuki i przesyłajcie dobrą energię. 

A na zdjęciu Pani Dorota oraz jej syn, którzy uratowali Tosieńkę i podarowali jej coś najcenniejszego - wspaniały kochający domek. Bardzo im za to dziękuję i za to jaką troskliwą opieką otaczają ją teraz. To wspaniałe spotykać na swojej drodze takich ludzi :)





czwartek, 26 lutego 2015

Nowa kolonia kotów


To koty wolno żyjące, którymi opiekuje się pan Ryszard. Są bardzo zadbane i dobrze odżywione. Jednakże zakład Pana Ryszarda ulega likwidacji i za chwile on sam zostanie bez środków do życia. Opiekun kotów poprosił nas o pomoc i wkrótce fundacja przejmie opiekę nad tymi 11 głodomorami. Proszę więc o wszelkie możliwe wsparcie. Potrzebne jedzenie, koce, posłanka, a przede wszystkim folia ogrodnicza do uszczelnienia prowizorycznej szklarni w której śpią koty, płyty styropianowe, preparaty na pchły, witaminy, miseczki, makaron... No po prostu wszystko co pomoże w opiece nad tymi kociakami. 


Z góry dziękuję Pani Joasi za przekazanie budek dla kotów pana Ryszarda robionych podczas cyklicznych warsztatów budowania budek w Bibliotece Śląskiej.

Zapraszamy na naszego facebooka:     www.facebook.com/koty.katowic

środa, 25 lutego 2015

Pimpek...


To Pimpek. Koci staruszek. Najprzyjaźniejszy kot na świecie. Niczym profesjonalny konsjerż witał wszystkich na klatce i odprowadzał do wejścia, czekając w zamian na swój napiwek ( uwielbia chrupki exigent Royal Canin ). Pół roku temu okazało się, że w czaszce umiejscowiony jest guz, ale wtedy sytuację opanowaliśmy. Teraz... bardzo potrzebujemy Waszej dobrej energii. Wczoraj doktor Ania robiła wszystko by zmniejszyć cierpienie i ustabilizować sytuację, ale co będzie nie wiadomo. Guz został nacięty, a ropa odprowadzona. Nie wiemy jednak jak bardzo zatruła organizm kota. Pimpek otrzymał antybiotyki i środki przeciwbólowe, oraz został założony kołnierz na wypadek wydrapywania rany. Proszę trzymajcie kciuki i myślcie o nas. Walczymy.




wtorek, 24 lutego 2015

Chory Franio


Franio jest kotem wolno żyjącym, którym opiekuje się Pani Helena z Giszowca. Pewnego dnia Franio źle się poczuł i opiekunka zabrała go do weterynarza, gdzie stwierdzono koci katar. Objawy nie ustępowały i Pani Helena robiła kolejne testy i badania, które w zasadzie nic nie wyjaśniały. Stan kota nie ulegał poprawie, miał trudności z oddychaniem i szybko się męczył. 
Franio jest obecnie pod opieką naszej fundacji. Doktor Karolina zaczęła badanie Frania od zrobienia zdjęć rentgenowskich płuc. Okazało się, że kot ma w krtani ogromną narośl lub polipa, która utrudnia mu oddychanie. Niestety operacja nie wchodzi w grę, gdyż umiejscowienie guza nie pozwala na to, kot po prostu przestałby oddychać. Jedyna nadzieja dla Frania to Klinika we Wrocławiu, gdzie taki zabieg robi się endoskopowo, lub poddanie Frania chemioterapii. 

Drodzy przyjaciele Fundacji proszę o wsparcie dla Frania, to bardzo młody kot i chcemy go ratować, póki jeszcze można, jednakże koszty zabiegów w klinice wrocławskiej przekraczają obecnie nasze możliwości. 



poniedziałek, 23 lutego 2015

Wspaniały koci weekend

Cóż to był za szalony i wspaniały weekend dla kociaków. Pierwsza odwiedziła nas Kasia, która przyniosła jedzonko oraz górę pluszowych różności - maskotek, zabawek, oraz piłeczek. Koty nie wiedziały od czego zacząć zabawę :) , a później przyszła Bożena i przyniosła ogrom jedzonka, a przede wszystkim wędki z piórkami. Karioka, Guliwerek i Zuzu po prostu oszaleli. Skakali, łowili, polowali i gryźli wędkę, sznurek, piórka po prostu co się dało :) A kiedy Bożena poszła do domu koty były tak zmęczone, że zaraz przytuliły się do swojej mamy i zasnęły :)
Dziękuję również Pani Marii, która jak zwykle przekazała pyszne jedzonko oraz mięciutkie poduszeczki dla naszych podopiecznych wolno żyjących :)
W imieniu kotków DZIĘKUJĘ :)






piątek, 20 lutego 2015

Chory Teofilek


Na przykładzie 5 - miesięcznego  Teofilka zobaczyłam jak bardzo ważne jest regularne odrobaczanie i obserwowanie kuwetki naszych podopiecznych kociaków. Teofilka odrobaczaliśmy co prawda regularnie, według wskazówek pani doktor, jednak okazało się, że po kolejnej dawce tabletki w kale kotka wystąpiła krew. Wczoraj wstępne badania objawowe nic nie wykazały, kotek nie ma podwyższonej temperatury, nie jest odwodniony ani osowiały. Otrzymał więc na początek zastrzyk na uszczelnienie naczyń krwionośnych oraz dopyszczkową pastę przeciwbiegunkową. Jednakże pani doktor podejrzewa, iż kot zaraził się niebezpiecznymi lambriami, których zwykła tabletka na odrobaczenie nie jest w stanie wytępić. Lambrie uszkadzają jelita kota, powodując na nich nacięcia - naprawdę nie miałam pojęcia jak bardzo są inwazyjne i niebezpieczne. Każda najmniejsza kropelka krwi w kuwetce powinna być dla właścicieli kotów sygnałem ostrzegawczym. 




środa, 18 lutego 2015

Jak świętowaliśmy Dzień Kota


Ostatnie dni spędziłam na wyjeździe służbowym, stąd opóźnienia w pisaniu kociego bloga. W poniedziałek wieczorem, po ciężkich spotkaniach służbowych zatrzymałam się w hotelu kilkanaście kilometrów za Poznaniem w Środzie Wielkopolskiej. Przed drzwiami hotelowymi czekała piękna szylkretowa koteczka :) ponieważ zawsze wożę ze sobą jakieś kocie smakołyki kicia miała pyszną kolację i śniadanko. Wróciłam do domu w Dzień Kota. Okazało się, że nasza najmniejsza koteczka Koralia zachorowała na przetokę. natychmiast więc spakowałam całą kocią ekipę i pojechaliśmy do przychodni weterynaryjnej. Koralia otrzymała antybiotyk, a reszta naszych najmłodszych podopiecznych - Karioka i Guliwerek została kompleksowo przebadana. Z okazji Dnia Kota chciałam wszystkim serdecznie podziękować za wspieranie Fundacji finansowo, rzeczowo, za przesyłanie dobrej energii i trzymanie kciuków za naszych chorych podopiecznych. Specjalne podziękowania należą się paniom z Przychodni Weterynaryjnej Doktora Michała Skolika - doktor Karolinie, Ani i Agnieszce za ratowanie, za pasję leczenia i troskę o naszych podopiecznych. DZIEKUJĘ WSZYSTKIM za ciepłe myśli, słowa i przesyłane kartki :) 

ZAPRASZAMY NA NASZEGO FACEBOOKA    www.facebook.com/koty.katowic











niedziela, 15 lutego 2015

Zamek w Czernej

Obowiązki zawodowe pognały mnie i Zorkę do Gorzowa Wielkopolskiego, Zielonej Góry oraz Głogowa, do pięknego zamku w Czernej. Oczywiście jak tylko otworzyłam drzwi samochodu dostrzegłam zamkowe koty, które zaraz otrzymały ode mnie pyszne jedzonko :) w końcu jestem prawdziwą kocią mamą i zawsze wożę ze sobą małe co nieco dla kociaków. Fotorelacja wkrótce :)





piątek, 13 lutego 2015

13 w piątek


Skoro nasz świat jest taki przesądny i dzisiaj od samego rana w internecie krążą fotki czarnych kotów, to my niniejszym ustanawiamy każdego 13 w piątek dniem pomocy czarnym kotom :)


PS: jak widac na załączonym zdjęciu czarne niekoniecznie wyszczupla :)

czwartek, 12 lutego 2015

Tłusty czwartek


Dziś Tłusty Czwartek. Zanim zabrałam się do robienia sesji zdjęciowej pączki zostały namierzone, przechwycone i ukryte przez Zorganizowaną Grupę Plądrującą w postaciach kocich Karioki, Koralii i Guliwerka, czyli najmłodszych podopiecznych fundacji. Jak mawiał amerykański pisarz Roy Blount "Gdyby kot mógł mówić pewnie powiedziałby "Hej, ale w czym problem?" :) 

Udanego Tłustego czwartku :) 







środa, 11 lutego 2015

Kolejny punkt zbiórki

Zapraszamy do kolejnego punktu zbiórki karmy, polarowych kocyków oraz miseczek dla naszych podopiecznych kociaków wolno żyjących do piekarni oraz Kawiarni w piekarni Państwa Michalskich na Nikiszu :)

Zbiórka będzie trwała do końca lutego. Prosimy o wsparcie dla naszych podopiecznych, których w zimie mamy zazwyczaj najwięcej. Przychodzą do punktów karmienia głodne i chore, a my staramy się napełnić brzuszek, wyleczyć oraz otoczyć opieka najlepiej jak tylko się da :) 

piątek, 6 lutego 2015

Walentynkowe pogotowie ratunkowe

UWAGA UWAGA! Ogłaszamy Walentykowe Pogotowie Ratunkowe dla naszych podopiecznych kotów wolno żyjących. Zapraszamy do naszych punktów zbiórki, w których będziemy zbierać produkty wszelaki, które pozwolą przetrwać zimę kotom żyjącym w miastach. A więc prosimy o karmę mokra i suchą, koce polarowe, miseczki, posłanka, makaron i inne produkty. 

Głównym miejscem zbiórki jest:
 Drukarnia EXTRA.com w Katowicach przy ulicy Sobieskiego 14
oraz Centrum Wentylacji Mikołów ul. Katowicka 108.

O kolejnych punktach będziemy informować na bieżąco. Gorąco zapraszamy!

czwartek, 5 lutego 2015

Tosia


To Tosia. Jest przepiękna. Została znaleziona przez Panią Dorotę i cała rodzina przygarnęła Tosię do ciepłego, spokojnego domu. Tosia to obecnie sama skóra i kości, mały, koci zagłodzony szkielecik. Pani Dorota poprosiła nas o pomoc w leczeniu Tosi i oczywiście kotka została przewieziona do lecznicy weterynaryjnej, gdzie nasza doktor Karolina przeprowadziła dokładne badania. Okazało się, że kicia ma w pyszczku ogromne ropiejące rany i to był prawdopodobnie powód niejedzenia. Teraz mamy nadzieję, że pod okiem doktor Karoliny oraz Pani Doroty, jej męża i syna kicia odzyska swój piękny wygląd i zdrowie :) Trzymajcie kciuki! 
Prosimy tez o pomoc w zakupie karmy mokrej Recovery oraz Royal Canin dla kotów wychudzonych, aby pomóc Tosi jak najszybciej odzyskać prawidłowa wagę. 




środa, 4 lutego 2015

Koty w Collosseum czyli Rzym cz. II

Zaopatrzona w dobry nastrój, kocie chrupki oraz wygodne buty zwiedziłam nieomal każdy zakątek Rzymu i właściwie wszędzie znalazłam koty :) W Collosseum pięknie pozował do zdjęć okazały kocur, na Watykanie koty wesoło przemykały między zwiedzającymi, pod Panteonem i innymi starożytnymi zabytkami spotkać można koty :) Włosi są przy tym bardzo dumni ze swoich futrzastych wolno żyjących przyjaciół. Jako pamiątki można kupić przepiękne kalendarze z kotami wygrzewającymi się na ruinach starożytnych świątyń i budynków, torby, widokówki, koszulki, zawieszki do toreb, pudełka oraz inne gadżety z włoskimi kotami. Nie przeganiane, nie straszone spokojnie śpią i tak jak ich przodkowie strzegą miasto...