środa, 25 lutego 2015

Pimpek...


To Pimpek. Koci staruszek. Najprzyjaźniejszy kot na świecie. Niczym profesjonalny konsjerż witał wszystkich na klatce i odprowadzał do wejścia, czekając w zamian na swój napiwek ( uwielbia chrupki exigent Royal Canin ). Pół roku temu okazało się, że w czaszce umiejscowiony jest guz, ale wtedy sytuację opanowaliśmy. Teraz... bardzo potrzebujemy Waszej dobrej energii. Wczoraj doktor Ania robiła wszystko by zmniejszyć cierpienie i ustabilizować sytuację, ale co będzie nie wiadomo. Guz został nacięty, a ropa odprowadzona. Nie wiemy jednak jak bardzo zatruła organizm kota. Pimpek otrzymał antybiotyki i środki przeciwbólowe, oraz został założony kołnierz na wypadek wydrapywania rany. Proszę trzymajcie kciuki i myślcie o nas. Walczymy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz