To Pimpek. Koci staruszek. Najprzyjaźniejszy kot na świecie. Niczym profesjonalny konsjerż witał wszystkich na klatce i odprowadzał do
wejścia, czekając w zamian na swój napiwek ( uwielbia chrupki exigent Royal
Canin ). Pół roku temu okazało się, że w czaszce umiejscowiony jest guz, ale
wtedy sytuację opanowaliśmy. Teraz... bardzo potrzebujemy Waszej dobrej
energii. Wczoraj doktor Ania robiła wszystko by zmniejszyć cierpienie i
ustabilizować sytuację, ale co będzie nie wiadomo. Guz został nacięty, a ropa odprowadzona. Nie wiemy jednak jak bardzo zatruła organizm kota. Pimpek otrzymał antybiotyki i środki przeciwbólowe, oraz został założony kołnierz na wypadek wydrapywania rany. Proszę trzymajcie kciuki i
myślcie o nas. Walczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz