czwartek, 30 lipca 2015

Jeszcze o kotach z działek


Wczoraj odwiozłyśmy z Ewą wysterylizowane kotki z lecznicy na działki, Pan Feliks otrzymał również karmę dla kotów oraz dla mieszkającego tam pieska. Radość i wzruszenie było ogromne. Wszystkich ludzi wrażliwych na los innych istot proszę o wsparcie dla Pana Feliksa i jego podopiecznych. Potrzebujemy kocy, posłanek dla kotów, wody mineralnej, długoterminowego jedzenia. Przyjmiemy także ubrania męskie, kosmetyki, ręczniki i jeśli ktoś ma niepotrzebny telefon komórkowy i może podarować Panu Feliksowi będziemy wdzięczne. Potrzebujemy mieć z nim kontakt w razie nagłej choroby któregoś z podopiecznych. Dziękuję wszystkim osobom, które są z nami i wspierają nas dobrą energią, którą my przekazujemy dalej i choć trochę zmieniamy świat na lepsze 
Emotikon smile Będziemy też wkrótce prosić o pomoc osoby chętne do wysprzątania działki Pana Feliksa.







środa, 29 lipca 2015

Zaginiony pers

Kochani jeśli ktoś widział tego kota proszę dajcie znak na numer telefonu 505 756 232 :Kot Puszek 3 lata rasy pers koloru szarego mieniący się na srebrny wykastrowany znak szczególny szwy na tylnej lewej łapie. Zaginął 3 tygodnie temu na osiedlu Koszutka w pobliżu pętla słoneczna. Z natury bardzo łagodny. Zrozpaczona rodzina wszędzie szuka i nic...Karmicieli ze Słonecznej Pętli, proszę o pomoc, może zjawi się gdzieś głodny przy kocich miseczkach...
Proszę również o sygnał na naszego maila kotykatowic@vp.pl, gdybyście zauważyli na popularnych serwisach aukcyjnych lub bezpośrednio,  iż  ktoś próbuje sprzedać takiego kota, być może Puszek został ukradziony w celu odsprzedaży. 




NASZ FACEBOOK : www.facebook.com/koty.katowic

wtorek, 28 lipca 2015

Koty z działek - kontynuacja

Wczoraj przewiezione zostały do lecznicy weterynaryjnej ostatnie niewysterylizowane kotki od ludzi bezdomnych z działek na ulicy Francuskiej - Roksanka i Czarnonoska. 
Nasza akcja zakończyła się sukcesem - tych kilkanaście kotów już nigdy się nie rozmnoży, a bezdomnemu Panu Feliksowi oraz drugiemu starszemu panu łatwiej będzie się nimi opiekować. Teraz rozpoczniemy akcję odrobaczania, jutro przywieziemy kolejny zapas kociego jedzenia. Przez te kilka tygodni zżyłyśmy się z tymi kotami i na pewno ich nie opuścimy. Pan Feliks i koty żyją w strasznych warunkach, jednak ich wspólne przywiązanie do siebie jest wzruszające, a my będziemy robić wszystko, by pomóc i tamtym kotom i ludziom, by nikt o nich nie zapomniał tylko dlatego, że są bezdomni. 
Emotikon
Dziękuję z całego serca Ewie, za poświęcony czas, przewożenie kotów do lecznicy i pomoc w w wyłapywaniu :) Ewa jesteś cudowna!






czwartek, 23 lipca 2015

Półeczki


Przedwczoraj Zorganizowana Grupa Plądrownicza otrzymała w prezencie od Pani Ilony z Mysłowic swoje własne cudowne schodko - półki na ścianę. Co tam się działo, co tam się wyrabiało! Grupa w formie zorganizowanej dokonywała sumiennych pomiarów, ważenia, mierzenia, prób organoleptycznych, wchłaniania wilgotności, odporności na zadrapania, na koci szczękościsk, plamoodpornych innych takowych, nieco dla mnie niepojętych. Ale jest i owszem, koty wystawiły półeczkom certyfikat ISO i teraz czekają, aby im to na ścianie zmontować. Kiedyś na pewnej wyspie zachwycałam się katamaranem o nazwie FLYING CAT, teraz latające koty będę mieć w domu, a nie słuchało się chińskiego przysłowia, "nie życz sobie, bo się spełni" :) W sobotę wielki montaż.
Pani Ilono dziękujemy z całego serca w imieniu Karioki, Koralii, Guliwera, Keni, Zuzi, Pyzy i Juniora:) Półeczki jeszcze nie na ścianach, a koty już sobie wybrały swoje ulubione :) 

 





 Ostatnie upalne dni są szczególnie trudne dla miejskich zwierzaków, głównie ze względu na brak dostępu do świeżej wody. Dlatego od poniedziałku pracuję jak rasowy beczkowóz i rozstawiam plastikowe pojemniki z wodą gdzie tylko się da, a na tak zwanym wieczornym karmieniu ostatecznym kotów i patrolu osiedlowym robię już tylko dolewki świeżej wody. Nasze osiedlowe koty szukają chłodnych i zacienionych miejsc i majestatycznie wylegują się na kamiennych płytach lub murkach, przytakując stwierdzeniu, iż "koty nigdy nie pozbyły się kompleksu wyższości którego nabawiły się w starożytnym Egipcie, gdzie czczono je jako bóstwa". Patrząc na moich podopiecznych, przyznaję, coś w tym jest :)





wtorek, 21 lipca 2015

Nie ma jak w domu


Po długiej podróży dobrze jest wrócić do domu, do kotów, żółwi i papugi. I poczuć miękkie futerko Zuzi pod koniuszkami palców i prychającego Juniora i spojrzeć na obrażony pyszczek Pyzy i powiedzieć milionowy raz "O matko kochana" na widok demolki pokoju przez Grupę Plądrowniczą czyli Koralię, Kariokę, Guliwera i Kenię. Dobrze jest mieć rozbebeszony bagaż i odgryziony nosek lipowego bociana i potłuczony spodek i porozrzucane zioła. I ten cudowny brak miejsca w łóżku i poduszkę całą z futra i myszki w bucie i pacanie łapką o czwartej rano i chuchanie tuńczykiem... Dobrze jest mieć taki pełny dom, pełen zwierząt, pająków w kątach pokoju, pełen słońca i miłości :) 




Parę miesięcy temu na opuszczonej posesji, w punkcie karmienia pojawił się nowy okazały kocur. Był tak płochliwy, że słysząc moje kroki panicznie uciekał przed siebie, niemal roztrzaskując się o płot. Wczoraj pierwszy raz podszedł na brzeg dachu szopy i dostrzegłam, że jest chory... Jakie to niesamowite, on dziki nieokiełznany, wolny a jednak pokonał strach, dumę, zaufał mi i przyszedł szukać dla siebie ratunku. Byłam wzruszona tym bliskim spotkaniem i tym że istota tak dalece niezależna szukając pomocy oddała swoje życie w moje ręce. Trzymajcie kciuki za kocurka, mam nadzieję, że antybiotyk powstrzyma infekcję. Nadałam mu indiańskie imię: Ashank ( wiara )...





niedziela, 19 lipca 2015

Delegacja



Dzięki kolejnej delegacji odwiedziłam min. przedsiębiorstwo zajmujące się przerobem zbóż znajdujące się 5 km od nadmorskiego Mielna. Już przed wejściem do Zakładu przywitała mnie cudowna pręgowana kotka, po czym zaczęła domagać się głaskania i poprowadziła mnie w stronę przyzakładowego klombu, gdzie jak się okazało przygotowane było miejsce karmienia kotów, w tym miseczki na wodę, mleko i jedzenie. Wspaniale jest odwiedzać firmy, które pomagają puchatym istotkom, a w tym zakładzie koty odwdzięczają się odstraszaniem gryzoni od silosów ze zbożem. Kupujmy produkty "Młynów Stoisław", pomagajmy firmom, które dbają o zwierzęta :) Kolejny przyjazny zwierzętom punkt na mapie Polski to "Zajazd pod Jeleniem" położony w miejscowości Tuchola w sercu Borów Tucholskich i Rezerwatu Przyrody Dolina Rzeki Brdy. W pokoju znajduje się dodatkowa sofa, na której można ulokować pieska, a wejścia do hotelu strzeże przepiękny kocurek, który towarzyszy gościom przy wszystkich posiłkach ( menu także dla wegetarian ) i relaksie przy kawie. Miejsce urokliwe, otoczone sędziwymi dębami i uroczyskami, dziką zwierzyną, nieskazitelnie czystą rzeką i jeziorkami. Nasza sunia Zorka była po prostu przeszczęśliwa. Przemierzając szlaki w Borach Tucholskich możemy również udać się szlakiem Jagiellońskim, w którym w 1410 roku wojska Władysława Jagiełły zmierzały na Grunwald.













środa, 15 lipca 2015

Kocie Sprawy :)


Zachęcam wszystkich sympatyków Fundacji KOTY KATOWIC do przeczytania wywiadu ze mną, który ukazał się w wakacyjnym wydaniu magazynu KOCIE SPRAWY, a który zainicjowała i przeprowadziła wspaniała młoda osoba, którą bardzo cenię i podziwiam Justyna Poluta 
Emotikon heart Emotikon heart Emotikon heart Justynko dzięki Tobie wielu czytelników może poznać działania Fundacji i pomóc nam ratować jeszcze więcej zwierząt w Katowicach oraz we Włoszech za co bardzo, bardzo dziękuję w imieniu wszystkich puchatych i mruczących istotek :)

Zachęcam wszystkich podróżujących po Rzymie do odwiedzin tamtejszego kociego sanktuarium 
więcej na stronie www.romancats.com.

środa, 8 lipca 2015

Pracowite dni


Ostatnie dni są bardzo pracowite dla Fundacji. Po pierwsze wyjaśniamy sprawę wyrzucanych regularnie miotów kotów na ulicy Poniatowskiego i podejmujemy próby odłowienia białego kocurka, po drugie przedwczoraj szybko udzielaliśmy pomocy kotce Daisy, która przestała jeść i trzeba było zrobić wszystkie badania, w tym biochemię i morfologię krwi, bo kotka słabła w oczach, oraz codziennie odwiedzamy kocurka z Sokolskiej i sprawdzamy czy dochodzi do siebie po chorobie. Wczoraj otrzymaliśmy wyniki krwi Daisy i okazało się, że wyniki są bardzo dobre a kotka była jedynie bardzo odwodniona. Kotka miała także dużo kleszczy, więc podejrzewamy, iż to mogło spowodować jakieś zatrucie i osłabienie. Po Podaniu leków i kroplówek kotka dochodzi do siebie, co nas bardzo ucieszyło. 


Ponieważ dawno nie było wpisu o Zorganizowanej Grupie Plądrowniczej to otóż informuję, iż Grupa ma się dobrze i nadal plądrowanie rzeczy wszelakich to jej specjalność. Myślałam, że z wiekiem trochę im przejdzie, a tu na odwrót, z wiekiem są coraz większe silniejsze i wyżej sięgają Emotikon smile

 Ostatnio nawet same rozłożyły sobie wersalkę nie wspomnę już o przegryzionych wtyczkach w lampkach nocnych! A kiedy na ostatniej wizycie pewna pani powiedziała, że mają geny kotów bengalskich to od tej pory puszą się niczym pawie w warszawskich Łazienkach i leżą majestatycznie na dywanie, jakby były kotami jakiegoś szejka Emotikon smile Emotikon smile
W sobotę odwiedziła nas Pani Ilona, która przyniosła kociakom smakołyki i mnóstwo myszek i nawet nie muszę pisać, co wychodzi z połączenia Grupy Plądrowniczej i takowych zabawek, kociaki szalały  całą noc :) Zuza i inni najbardziej chcieli obejrzeć co kryje torebka pani Ilony, którą ostatecznie zawładnęła Zuzu, no ale cóż jak mówi powiedzenie, "w oczach kota wszystko do niego należy"
Bardzo proszę o przesyłanie dobrej energii dla naszej najmniejszej kruszynki z Zorganizowanej Grupy Plądrowniczej. Koralia ma wadę genetyczną w postaci źle zbudowanej końcówki odbytu i ciągle ma z tego powodu problemy. Przesyłajcie nam dobre fluidy, to zawsze pomaga!
 Trzymajcie kciuki za mnie i aby te moje działania przynosiły korzyści zwierzakom. Chciałam również pokazać nową jednostkę mieszkaniową dla naszej nowej podopiecznej papużki Spili,oraz podziękować sklepowi zoologicznemu CZAKI za możliwość zakupu klatki za połowę ceny.