Wczoraj odwiozłyśmy z Ewą wysterylizowane kotki z lecznicy na działki, Pan Feliks otrzymał również karmę dla kotów oraz dla mieszkającego tam pieska. Radość i wzruszenie było ogromne. Wszystkich ludzi wrażliwych na los innych istot proszę o wsparcie dla Pana Feliksa i jego podopiecznych. Potrzebujemy kocy, posłanek dla kotów, wody mineralnej, długoterminowego jedzenia. Przyjmiemy także ubrania męskie, kosmetyki, ręczniki i jeśli ktoś ma niepotrzebny telefon komórkowy i może podarować Panu Feliksowi będziemy wdzięczne. Potrzebujemy mieć z nim kontakt w razie nagłej choroby któregoś z podopiecznych. Dziękuję wszystkim osobom, które są z nami i wspierają nas dobrą energią, którą my przekazujemy dalej i choć trochę zmieniamy świat na lepsze
Emotikon smile Będziemy też wkrótce prosić o pomoc osoby chętne do wysprzątania działki Pana Feliksa.czwartek, 30 lipca 2015
środa, 29 lipca 2015
Zaginiony pers
Kochani jeśli ktoś widział tego kota proszę dajcie znak na numer telefonu 505 756 232 :Kot Puszek 3 lata rasy pers koloru szarego mieniący się na srebrny wykastrowany znak szczególny szwy na tylnej lewej łapie. Zaginął 3 tygodnie temu na osiedlu Koszutka w pobliżu pętla słoneczna. Z natury bardzo łagodny. Zrozpaczona rodzina wszędzie szuka i nic...Karmicieli ze Słonecznej Pętli, proszę o pomoc, może zjawi się gdzieś głodny przy kocich miseczkach...
Proszę również o sygnał na naszego maila kotykatowic@vp.pl, gdybyście zauważyli na popularnych serwisach aukcyjnych lub bezpośrednio, iż ktoś próbuje sprzedać takiego kota, być może Puszek został ukradziony w celu odsprzedaży.
NASZ FACEBOOK : www.facebook.com/koty.katowic
wtorek, 28 lipca 2015
Koty z działek - kontynuacja
Wczoraj przewiezione zostały do lecznicy weterynaryjnej ostatnie niewysterylizowane kotki od ludzi bezdomnych z działek na ulicy Francuskiej - Roksanka i Czarnonoska.
Nasza akcja zakończyła się sukcesem - tych kilkanaście kotów już nigdy się nie rozmnoży, a bezdomnemu Panu Feliksowi oraz drugiemu starszemu panu łatwiej będzie się nimi opiekować. Teraz rozpoczniemy akcję odrobaczania, jutro przywieziemy kolejny zapas kociego jedzenia. Przez te kilka tygodni zżyłyśmy się z tymi kotami i na pewno ich nie opuścimy. Pan Feliks i koty żyją w strasznych warunkach, jednak ich wspólne przywiązanie do siebie jest wzruszające, a my będziemy robić wszystko, by pomóc i tamtym kotom i ludziom, by nikt o nich nie zapomniał tylko dlatego, że są bezdomni.
EmotikonDziękuję z całego serca Ewie, za poświęcony czas, przewożenie kotów do lecznicy i pomoc w w wyłapywaniu :) Ewa jesteś cudowna!
czwartek, 23 lipca 2015
Półeczki
Przedwczoraj Zorganizowana Grupa Plądrownicza otrzymała w prezencie od Pani Ilony z Mysłowic swoje własne cudowne schodko - półki na ścianę. Co tam się działo, co tam się wyrabiało! Grupa w formie zorganizowanej dokonywała sumiennych pomiarów, ważenia, mierzenia, prób organoleptycznych, wchłaniania wilgotności, odporności na zadrapania, na koci szczękościsk, plamoodpornych innych takowych, nieco dla mnie niepojętych. Ale jest i owszem, koty wystawiły półeczkom certyfikat ISO i teraz czekają, aby im to na ścianie zmontować. Kiedyś na pewnej wyspie zachwycałam się katamaranem o nazwie FLYING CAT, teraz latające koty będę mieć w domu, a nie słuchało się chińskiego przysłowia, "nie życz sobie, bo się spełni" :) W sobotę wielki montaż.
Pani Ilono dziękujemy z całego serca w imieniu Karioki, Koralii, Guliwera, Keni, Zuzi, Pyzy i Juniora:) Półeczki jeszcze nie na ścianach, a koty już sobie wybrały swoje ulubione :)
Ostatnie upalne dni są szczególnie trudne dla miejskich zwierzaków, głównie ze względu na brak dostępu do świeżej wody. Dlatego od poniedziałku pracuję jak rasowy beczkowóz i rozstawiam plastikowe pojemniki z wodą gdzie tylko się da, a na tak zwanym wieczornym karmieniu ostatecznym kotów i patrolu osiedlowym robię już tylko dolewki świeżej wody. Nasze osiedlowe koty szukają chłodnych i zacienionych miejsc i majestatycznie wylegują się na kamiennych płytach lub murkach, przytakując stwierdzeniu, iż "koty nigdy nie pozbyły się kompleksu wyższości którego nabawiły się w starożytnym Egipcie, gdzie czczono je jako bóstwa". Patrząc na moich podopiecznych, przyznaję, coś w tym jest :)
wtorek, 21 lipca 2015
Nie ma jak w domu
Po długiej podróży dobrze jest wrócić do domu, do kotów, żółwi i papugi. I poczuć miękkie futerko Zuzi pod koniuszkami palców i prychającego Juniora i spojrzeć na obrażony pyszczek Pyzy i powiedzieć milionowy raz "O matko kochana" na widok demolki pokoju przez Grupę Plądrowniczą czyli Koralię, Kariokę, Guliwera i Kenię. Dobrze jest mieć rozbebeszony bagaż i odgryziony nosek lipowego bociana i potłuczony spodek i porozrzucane zioła. I ten cudowny brak miejsca w łóżku i poduszkę całą z futra i myszki w bucie i pacanie łapką o czwartej rano i chuchanie tuńczykiem... Dobrze jest mieć taki pełny dom, pełen zwierząt, pająków w kątach pokoju, pełen słońca i miłości :)
Parę miesięcy temu na opuszczonej posesji, w punkcie karmienia pojawił się nowy okazały kocur. Był tak płochliwy, że słysząc moje kroki panicznie uciekał przed siebie, niemal roztrzaskując się o płot. Wczoraj pierwszy raz podszedł na brzeg dachu szopy i dostrzegłam, że jest chory... Jakie to niesamowite, on dziki nieokiełznany, wolny a jednak pokonał strach, dumę, zaufał mi i przyszedł szukać dla siebie ratunku. Byłam wzruszona tym bliskim spotkaniem i tym że istota tak dalece niezależna szukając pomocy oddała swoje życie w moje ręce. Trzymajcie kciuki za kocurka, mam nadzieję, że antybiotyk powstrzyma infekcję. Nadałam mu indiańskie imię: Ashank ( wiara )...
niedziela, 19 lipca 2015
Delegacja
Dzięki kolejnej delegacji odwiedziłam min. przedsiębiorstwo zajmujące się przerobem zbóż znajdujące się 5 km od nadmorskiego Mielna. Już przed wejściem do Zakładu przywitała mnie cudowna pręgowana kotka, po czym zaczęła domagać się głaskania i poprowadziła mnie w stronę przyzakładowego klombu, gdzie jak się okazało przygotowane było miejsce karmienia kotów, w tym miseczki na wodę, mleko i jedzenie. Wspaniale jest odwiedzać firmy, które pomagają puchatym istotkom, a w tym zakładzie koty odwdzięczają się odstraszaniem gryzoni od silosów ze zbożem. Kupujmy produkty "Młynów Stoisław", pomagajmy firmom, które dbają o zwierzęta :) Kolejny przyjazny zwierzętom punkt na mapie Polski to "Zajazd pod Jeleniem" położony w miejscowości Tuchola w sercu Borów Tucholskich i Rezerwatu Przyrody Dolina Rzeki Brdy. W pokoju znajduje się dodatkowa sofa, na której można ulokować pieska, a wejścia do hotelu strzeże przepiękny kocurek, który towarzyszy gościom przy wszystkich posiłkach ( menu także dla wegetarian ) i relaksie przy kawie. Miejsce urokliwe, otoczone sędziwymi dębami i uroczyskami, dziką zwierzyną, nieskazitelnie czystą rzeką i jeziorkami. Nasza sunia Zorka była po prostu przeszczęśliwa. Przemierzając szlaki w Borach Tucholskich możemy również udać się szlakiem Jagiellońskim, w którym w 1410 roku wojska Władysława Jagiełły zmierzały na Grunwald.
środa, 15 lipca 2015
Kocie Sprawy :)
Zachęcam wszystkich sympatyków Fundacji KOTY KATOWIC do przeczytania wywiadu ze mną, który ukazał się w wakacyjnym wydaniu magazynu KOCIE SPRAWY, a który zainicjowała i przeprowadziła wspaniała młoda osoba, którą bardzo cenię i podziwiam - Justyna Poluta
Emotikon heart Emotikon heart Emotikon heart Justynko dzięki Tobie wielu czytelników może poznać działania Fundacji i pomóc nam ratować jeszcze więcej zwierząt w Katowicach oraz we Włoszech za co bardzo, bardzo dziękuję w imieniu wszystkich puchatych i mruczących istotek :)Zachęcam wszystkich podróżujących po Rzymie do odwiedzin tamtejszego kociego sanktuarium
więcej na stronie www.romancats.com.
środa, 8 lipca 2015
Pracowite dni
Ostatnie dni są bardzo pracowite dla Fundacji. Po pierwsze wyjaśniamy sprawę wyrzucanych regularnie miotów kotów na ulicy Poniatowskiego i podejmujemy próby odłowienia białego kocurka, po drugie przedwczoraj szybko udzielaliśmy pomocy kotce Daisy, która przestała jeść i trzeba było zrobić wszystkie badania, w tym biochemię i morfologię krwi, bo kotka słabła w oczach, oraz codziennie odwiedzamy kocurka z Sokolskiej i sprawdzamy czy dochodzi do siebie po chorobie. Wczoraj otrzymaliśmy wyniki krwi Daisy i okazało się, że wyniki są bardzo dobre a kotka była jedynie bardzo odwodniona. Kotka miała także dużo kleszczy, więc podejrzewamy, iż to mogło spowodować jakieś zatrucie i osłabienie. Po Podaniu leków i kroplówek kotka dochodzi do siebie, co nas bardzo ucieszyło.
Ponieważ dawno nie było wpisu o Zorganizowanej Grupie Plądrowniczej to otóż informuję, iż Grupa ma się dobrze i nadal plądrowanie rzeczy wszelakich to jej specjalność. Myślałam, że z wiekiem trochę im przejdzie, a tu na odwrót, z wiekiem są coraz większe silniejsze i wyżej sięgają Emotikon smile
Ostatnio nawet same rozłożyły sobie wersalkę nie wspomnę już o przegryzionych wtyczkach w lampkach nocnych! A kiedy na ostatniej wizycie pewna pani powiedziała, że mają geny kotów bengalskich to od tej pory puszą się niczym pawie w warszawskich Łazienkach i leżą majestatycznie na dywanie, jakby były kotami jakiegoś szejka Emotikon smile Emotikon smile
W sobotę odwiedziła nas Pani Ilona, która przyniosła kociakom smakołyki i mnóstwo myszek i nawet nie muszę pisać, co wychodzi z połączenia Grupy Plądrowniczej i takowych zabawek, kociaki szalały całą noc :) Zuza i inni najbardziej chcieli obejrzeć co kryje torebka pani Ilony, którą ostatecznie zawładnęła Zuzu, no ale cóż jak mówi powiedzenie, "w oczach kota wszystko do niego należy"
Bardzo proszę o przesyłanie dobrej energii dla naszej najmniejszej kruszynki z Zorganizowanej Grupy Plądrowniczej. Koralia ma wadę genetyczną w postaci źle zbudowanej końcówki odbytu i ciągle ma z tego powodu problemy. Przesyłajcie nam dobre fluidy, to zawsze pomaga!
Trzymajcie kciuki za mnie i aby te moje działania przynosiły korzyści zwierzakom. Chciałam również pokazać nową jednostkę mieszkaniową dla naszej nowej podopiecznej papużki Spili,oraz podziękować sklepowi zoologicznemu CZAKI za możliwość zakupu klatki za połowę ceny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)