wtorek, 2 lutego 2016

Król Minosek, wieści i podróż do Rzymu


Król Minos z dnia na dzień pięknieje, futerko robi się coraz bardziej puszyste a on sam ma coraz większą ochotę na rozrabianie. Niestety łapeczka w gipsie uniemożliwia mu swobodne brykanie. Trzymajcie kciuki za naszego małego króla. Dziękuję wszystkim osobom które wspierają leczenie kocurka, oraz doktor Karolinie za troskliwą opiekę nad małym pacjentem :)












Przy planowaniu kolejnej delegacji skorzystałam z Google Street View i tak mnie coś tknęło, żeby sprawdzić też ulicę na której karmię koty i proszę - oto jest - załapała się nasza czarna kotka Pixi ( która jest już za Tęczowym Mostem ). Pixunia zawsze czekała na mnie na balkonie, na który wchodziła po dachach samochodów. Koteczko jak cudownie było wspomnieć sobie te czasy i znów cię zobaczyć czekającą na obiadek!


Ostatni weekend spędziłam w Rzymie. Miasto jak zwykle pełne było turystów z całego świata. Jednak wyczuwalna była zmiana atmosfery - na każdym kroku, w metrze, stacji kolejki, przystankach autobusowych, przy wejściu do zabytków spotkać można było uzbrojonych włoskich żołnierzy , oraz wzmożone patrole policji prowadzących akcję "bezpieczne ulice", w odpowiedzi na groźby zamachów terrorystycznych. Utrudniona była również wizyta na Watykanie. Wszystkie wejścia na plac Świętego Piotra wokół kolumn zostały pozamykane, a turystów wpuszczali żołnierze dokładnie prześwietlając bagaż. Poza tym miasto tętniło życiem, a koty z Torre Argentina, Colosseum oraz Forum Romanum leniwie spoglądały na turystów. W niezliczonych kafejkach można było spotkać mnóstwo psów, ich uśmiechnięci opiekunowie po spacerku wpadali na aromatyczną kawę i poranne czytanie gazet. 
















 Tego sklepu nieopodal fontanny Di Trevi po prostu nie mogłam ominąć. Wszystko w kocim stylu. Torby, parasolki, miseczki, wieszaczki, etui, korkociągi z wizerunkami kotów. To widać, że Włosi po prostu kochają koty  :) Raj kocich gadżetów :)


MIŁEGO DNIA I TYGODNIA!






1 komentarz: