środa, 27 stycznia 2016

Król Minos


Ten kocurek sam wywalczył sobie życie. Został przyniesiony do lecznicy doktor Karoliny brudny, wyziębiony, z objawami kociego kataru i... złamaną nóżką. Ludzie, którzy go przynieśli poprosili o uśpienie kota. Ale ten kto zna doktor Karolinę wie, że ona się nigdy nie poddaje i walczy o każde życie. Na ten moment kocurek jest więc leczony, a jego nóżka jest w gipsie. Przywitajcie zatem nowego podopiecznego fundacji - Króla Minosa ( bo jak nikt zasłużył, aby nosić imię syna Zeusa i Europy, Króla Krety, który zapoczątkował wielką dynastię i kulturę minojską ).



 A ja zwracam się o pomoc w uzbieraniu środków na leczenie naszego małego króla, prawdopodobnie będzie potrzebna także dość kosztowna rekonstrukcja kości łapki, o czym będę informować na bieżąco.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz