poniedziałek, 21 grudnia 2015

Kocimiętka

Najmłodsi podopieczni fundacji otrzymali pod choinkę przepiękny drapako - domek. Oczywiście zaraz po jego złożeniu nastąpiło grupowe zorganizowane plądrowanie i demolka Twierdzy Boyen to znaczy chciałam napisać domku. I jeszcze jakby tego było mało drapaczek okraszony był obficie zielem czyli kocimiętką, po którym kociaki po prostu oszalały. Najarany kocimiętką Guliwer ledwo trzymał się na nogach i wyglądał jakby wracał z zabawy sylwestrowej, Karioka mało nie wypłynęła z domku, a Zuzu starała się utrzymać pion. Zapach kocimiętki zwabił także Kenię i czarnego Mikusia, a Karen szalała wśród przeznaczonych na stroik gałązek. Ogólnie przedświąteczny czas upływa kociakom na szaleństwach, a nam na sprzątaniu, ale taka jest magia domu pełnego kotów i szczęścia :)








Emotikon wink

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz