środa, 28 października 2015

Mikuś

Wczoraj doktor Karolina przecięła gigantycznego ropniaka u Mikusia, podała wszelkie konieczne lekarstwa i kot od razu poczuł się lepiej. Niestety na części skóry widoczna jest już martwica, więc minie trochę czasu, zanim kotek dojdzie do siebie całkowicie. Nadal konieczne jest płukanie rany i podawanie leków. Teraz Mikuś przebywa u nas w domu, niestety nie ma apetytu, ale mam nadzieję, że pod moją troskliwą opieką zacznie jeść i mieć dobre samopoczucie. Proszę nadal o trzymanie kciuków i dziękuję za ciepłe słowa i moc pozytywnej energii. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz