czwartek, 13 sierpnia 2015

...Nie będę Julią wierną na balkonie...


Jak było do przewidzenia Zorganizowana Grupa Plądrownicza   ( ZGP ) zrobiła z nowo nabytą zielenią to co tłumy z trawą na Woodstoku. Pozostały zgliszcza, łodygi i rozmazana ziemia gdzie tylko się da...Oczywiście przodowała Karioka, a za nią owczym pędem rzuciły się w otchłanie mojej balkonowej mini oazy Zuzu, Guliwer i Koralia. I pomyśleć tylko, że jeszcze niedawno słuchając starego dobrego KSU i Proletaryatu myślałam sobie, co stało się z kulturą punkrockową, a tu pod własnym nosem moje własne koty gdyby tylko miały więcej błota i umiały pisać pewnie napisałyby mi na ścianie ZGP Not Dead Emotikon wink

i zanuciły "Hej naprzód marsz, proletariat"! I cóż począć - nie miała baba kłopotu... przygarnęła Zorganizowaną Grupę Plądrowniczą. 

PS:  czego kociaki nie zadeptały wczoraj, zjedzą dzisiaj :) 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz