poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Koniec upałów


Ufff, nareszcie koniec upałów. Ożywczy deszcz nawilża wyschniętą na pieprz glebę i pomaga roślinom dojść do siebie. Odetchnęły także kociaki. Nasi najmłodsi podopieczni czyli Koralia, Karioka, Guliwer oraz ich mamusia Kenia najchętniej spędzali czas na balkonie, wśród roślinek, Junior ochładzał sobie łapki wodą z miski, a Pyza, Zuzu i Zorka zarezerwowały sobie miejsce przy wentylatorze. Upały dały się także we znaki miejskim ptakom, niestety w Katowicach fontanny to totalna rzadkość, nie wspominając już o kranikach z wodą pitną dla ludzi. Ale na szczęście cudowne ochłodzenie nadeszło, choć nigdy nie pomyślałabym, że będzie w ten letni czas tak bardzo oczekiwane. Życzę cudownie ożywczego i zakoconego tygodnia :) 

 
 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz