czwartek, 28 maja 2015

ZUMBA


Ostatnio koleżanki namawiają mnie na taniec ZUMBA - szaleństwo, energia, świetne samopoczucie, radość. Kochani przy Zorganizowanej Grupie Plądrowniczej ( a więc Karioce, Korali, Kenii, Guliwerku, Zuzu, Juniorowi, Mambisi, Pyzie ) Zumbę to ja mam parę razy dziennie. Oto dowody: karmienie – szaleńcze wygibasy, ogólne splątanie nóg i rąk, przy dzikich, ekstatycznych rykach Grupy żądnej pożywienia, sprzątanie pokoju z kocich zabawek lawirując przy tym między rozrzuconymi piłeczkami – czysty fitness, wymiana kuwetek – to niezwykła fuzja aerobiku i tańca oraz zmysłowości i swobody zapachów, sprzątanie balkonu – niezwykła choreografia charakteryzująca się płynnością ruchów połączona z drobnymi krokami ( żeby nie zadeptać kota tudzież upadłej rośliny ). A więc spalić kalorie i wyrzeźbić sylwetkę można tylko posiadając kota(y) :)







1 komentarz:

  1. No wiesz, widać, że one mają zumbę, ale Ty?... To wcale nie takie oczywiste :)... A na Zumbę, ja też Cię namawiam...

    OdpowiedzUsuń