wtorek, 29 kwietnia 2014

Kolejny chory podopieczny


Wczoraj odwiedziliśmy weterynarza z kolejnym chorym kocim staruszkiem. Kot ma ogromnego guza pośrodku główki, a po wnikliwszym badaniu okazało się, iż cierpi także na bardzo zaawansowanego świerzbowca, a jego ząbki są w stanie tragicznym i konieczne będzie usunięcie ich części wraz z kamieniem. Kot ma również szmery na sercu. Dzisiaj zrobimy morfologię oraz pozostałe badania na nerki i wątrobę, które dadzą odpowiedź, czy będzie możliwa operacja ząbków a także nakłucie guzka, w celu zbadania o jakim jest charakterze. Proszę trzymajcie kciuki! Kotek ma około 16 lat i wszelkie zabiegi obarczone są podwyższonym ryzykiem. 
Proszę także o pomoc finansową na leczenie kota. Wszystkie pieniądze z konta fundacji niestety przekazaliśmy na sterylizację naszych podopiecznych kotów, tak  by nie rodziły się nowe niechciane pokolenia. 




poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Kule bokashi i sprzątanie świata


Ten weekend był wyjątkowo pracowity. W sobotę wrzucaliśmy ulepione 2 tygodnie temu kule bokashi do stawu, tak by przyjazne mikroorganizmy wspomogły oczyszczanie wody, a w niedzielę braliśmy udział w wielkim sprzątaniu lasu pod szybem Prezydent w Chorzowie. To niewiarygodne ile tam było śmieci. W lesie znaleźliśmy 2 odkurzacze, telewizor, ekspres do kawy, pilarkę Bosha , niezliczone morze butelek, paczek po chipsach, papierków, styropianu, wykładziny, całkiem fajne walonki, turkusowy płaszczyk, resztki lodówek i innych sprzętów AGD, oraz opony i części do samochodów...







środa, 23 kwietnia 2014

Minął rok...


Minął okrągły roczek, odkąd Fundacja KOTY KATOWIC zaczęła działać. Z tej okazji obrazek podarowany mi przez mojego przyjaciela dziennikarza - Macieja Szczepkę pod tytułem Ala Jaworek Anno Domini 2052 - Późne Macierzyństwo :) 
To prawda, byłam, jestem i będę kocią mamą już na zawsze... Ale to zaszczyt nią być. To wyróżnienie, że tak piękne i niezależne zwierzęta jak koty obdarowały mnie zaufaniem. 

Dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób wspierali fundację, darami, przelewem, dobrym słowem, karmą, uśmiechem. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli nawet w najmniejszym stopniu jakiemuś kotu :) 

"Ta niezwykła myśl nie jest od prawdy daleka;
towarzyszy nam zresztą od wielu już lat:
Ten, kto ratuje życie jednego człowieka,
ratuje całą ludzkość.
Ratuje cały świat.

A ja dodam, choć sprawi to trochę kłopotu,
bo będę to powtarzał być może zbyt często:
Ten, kto życie jednemu uratuje k o t u,
uratuje tym czynem swoje człowieczeństwo"

Franiszek Klimek "Życie"

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Spokojne święta

Te święta spędziłam zupełnie odcięta od świata, przynajmniej tego wirtualnego. Żadnych telefonów, maili, pisania na laptopie, tylko spokój i spacerowanie z psem. Praca na rzecz wolno żyjących kotów jest wyczerpująca, nasi podopieczni chorują i giną, a ja zawsze bardzo przeżywam każdego kota... Obcowanie z naturą wycisza, aktywny wypoczynek mimo zmęczenia daje energię całemu organizmowi. Zorka z zaciekawieniem spacerowała nad stawem, a ptaki wnikliwie ją obserwowały :) A po powrocie czekał na nas pyszny deserek...








czwartek, 10 kwietnia 2014

Kolejny raz...

Proszę o przesyłanie dobrej energii dla Maćka... Już dwa razy wygrał z nawrotami ciężkiej anemii krwi spowodowanej pasożytami. Kolejny raz rozpoczynam walkę o jego życie... Maćku jesteś magicznym kotem, pojawiłeś się pewnego dnia nie wiadomo skąd, taki piękny i tajemniczy. Nie pozwolę Ci tak po prostu odejść...

niedziela, 6 kwietnia 2014

Lepienie kul Bokashi oraz wieczór z poezją...

W sobotę miałam okazję brać udział w
 I wiosennym lepieniu Kul Bokashi. W skład kul wchodzi: glina, żywe kultury mikroorganiczne, Bokashi /czyli fermentowane otręby pszeniczne/, melasa z trzciny cukrowej oraz woda. Gotowe kule Bokashi służą do rewitalizacji wód w zbiornikach wodnych i rzekach oraz mogą być wykorzystywane jako doskonały nawóz organiczny. Glinę wyrabiamy z dodatkiem Bokashi, wody i kultur mikroorganicznych w miednicy. Następnie dodajemy melasę i po kilku minutach z tej mieszaniny formujemy kule, jakie dopasowują się do naszych dłoni. Kule umieszczamy w ciepłym i ciemnym miejscu – do akcji dojrzeją w siedem dni a biały nalot grzybni na ich powierzchni potwierdzi, iż dobrze wykonaliśmy naszą pracę. Z kul umieszczonych w zanieczyszczonych zbiornikach wodnych uwalniają się powoli mikroorganizmy i zasiedlając wodę zwiększają jej potencjał samooczyszczania się. Popołudnie natomiast spędziłam na wspaniałym wieczorze poetyckim SUE czyli Zuzanny Truchlewskiej... Jej poezja haiku, do tego przepiękna prezentacja oraz wspaniale dobrana muzyka na długo zapadły mi w pamięć. Oczywiście za zaproszenie na to wydarzenie dziękuję Lucynie czyli Abigail, która zawsze wspiera podopiecznych naszej fundacji.