Życie jest piękne, ale tez bardzo kruche... W czwartek odeszła do innego, lepszego świata moja przyjaciółka. Byłyśmy bardzo zżyte, razem pomagałyśmy kotom i nagle taki cios... To takie bolesne, że w tydzień można stracić bliską osobę. Przeżywam teraz trudne chwile, ale staram się nie poddawać smutkowi i przygnębieniu. Koty i przyjaciele pomagają mi wszystko przetrwać. Długie spacery z psem, obcowanie z przyrodą i wyciszenie...tego teraz potrzebuję. Proszę bądźcie ze mną i przesyłajcie mi dobrą energię, bo bardzo jej teraz potrzebuję. Miłego tygodnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz