środa, 25 czerwca 2014

Agatka

Niestety powiedzonko, że nieszczęścia chodzą parami a nawet trójkami zawsze sprawdza się w 100%. Oto Agatka jedna, z kilkunastu kotów bytujących na opuszczonej posesji. Zawsze wesoła, skoczna, puchata w momencie zmieniła się nie do poznania - osowiała, smutna, lgnąca do ludzi. Szybka decyzja - jedziemy do weterynarza i diagnoza, która spowodowała, że moje nogi stały się mięciutkie niczym wata - nieodwracalna, nieuleczalna choroba nerek. Teraz właściwie możemy tylko zapewnić jej komfortowy koniec życia. odpowiednia karma Royal Canin, tabletki obniżające ciśnienie w nerkach, kroplówki, antybiotyk oraz przede wszystkim spokój. Kicia do końca swoich dni będzie już u Beaty w domu, na wolności miałaby 3 tygodnie życia, a przy odpowiedniej opiece możemy jeszcze cieszyć się jej obecnością dłuższy czas - ile nam zostało - nie wie nikt.... Bardzo proszę o dobre myśli i dobrą energię, proszę tez o pomoc w jej ratowaniu, dzisiaj rachunek u weterynarza wyniósł 209 złotych. A specjalistycznej suchej karmy oraz saszetek wystarczy zaledwie na pół miesiąca.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz