niedziela, 18 maja 2014
Błagam o cud...
Nasze maleństwo, malutki koci okruszek ciągle walczy o życie... Co dwie godziny otrzymuje ciepłe mleczko, a późnej masujemy brzuszek, żeby wszystko dobrze się poukładało. Niestety w piątek podczas wizyty u weterynarza otrzymaliśmy bardzo smutną wiadomość - maleńka Perełka urodziła się ze straszną wadą genetyczną - brakiem odbytu. Zamiast niego ma bolesną przepuklinę. Dzisiaj weterynarze zdecydują o jej losie, ale mamy spodziewać się najgorszego.... To małe serduszko tak bardzo chce bić. Trzymajcie kciuki, a ja błagam o cud...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z cudami w życiu codziennym bywa kiepsko...
OdpowiedzUsuńW ostatnich dniach koty z całego stada były po kolei zabierane przez panią Irenę (która znalazła info o nich na Fb)do przeglądu weterynaryjnego. Wszystkie dorosłe zostały wysterylizowane, ale wszystkie też miały jakieś choroby. Od kociego kataru poprzez wszawicę.
Obecnie dorosłe są już z powrotem, a matka małych i jeden z nich zostały u lekarza. Ostatni maluch miał być złapany dziś. Prawdopodobnie albo już tak się stało albo lada chwila.
Miejmy nadzieję, że odzyskają zdrowie i znajdą dom.
Nasza Fundacja sfinansowała leczenie i kastrację...
OdpowiedzUsuń