środa, 21 sierpnia 2013

Smutek...


To historia Maciusia, smutna historia ze smutnym zakończeniem... Maciuś został znaleziony przez życzliwych ludzi nieopodal piwnicy, w której całe życie mieszkał. Piwnica została znienacka zamknięta i Maciuś po prostu nie miał dokąd uciec przed psem...
Rana jakoś się tam goiła, wpierw odpadła martwa tkanka, ale nastapił inny problem. Maciuś nie chciał jeść i pomimo podawania leków przeciwbólowych zachowywał się dziwnie. Lekarze podejrzewali złamanie nóżki, albo miednicy, niewykluczone, że coś starego źle zrośnietego. Wykonano zdjęcie RTG i ujawniło ono zmiany o charakterze nowotworowym w stawie biodrowym. Maciuś najprawdopodobniej ogromnie cierpiał z tego powodu, każdy jego ruch nóżką to potworny ból. Ze względu na rozległość i zaawansowanie zmian lekarze dokonali eutanazji Maciusia...Dziękuje wszystkim, którzy ratowali Maciusia i pokryli koszty transportu oraz leczenia...
Serce pęka, a łzy same cisną się do oczu...jednak nie można odwracać wzroku od takiej krzywdy, musimy działać, by nie dochodziło do takich sytuacji. Teraz walczymy, by inne bytujące tam koty mogły ponownie zamieszkać w piwnicy...Trzymajcie kciuki...
Maciusiu do zobaczenia za tęczowym mostem, teraz jesteś szczęśliwy...



3 komentarze: