Nasza poparzona Malineczka wygląda coraz lepiej i w tym miejscu muszę podziękować niezastąpionej pani Ani, która codziennie dogadza kotce rożnymi smakołykami :) przez co kicia ma przepiękne futerko, a wyłysiałe plamki na skórze pomalutku znikają. Malinka przytyła i jest teraz okrąglutką kuleczką. Trzymajcie kciuki za naszą kruszynkę :)
Wczoraj idąc ulicami Katowic zobaczyłam w bramie 2 młode koty zainfekowane świerzbowcem, jeden z nich już w połowie nie miał futerka... Całą noc o nich myślałam, czy zastane ich dzisiaj w tej bramie i czy uda się podać lekarstwa, uratować... Proszę przesyłajcie pozytywną energię, żeby udało mi się ich uratować. Proszę też o wsparcie finansowe lub rzeczowe dla naszych podopiecznych, zwłaszcza o jedzonko... Co krok napotykamy na jakąś kocią biedę...
Kochana Malinka!!! trzymamy kciuki! :):)!!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za tę dwójkę...
OdpowiedzUsuńJa dziś zgarnęłam z ulicy kotkę...
Nie wiem, czyja jest :(...
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń