Lusia i Filek to przecudne koty mojej koleżanki Doroty, która jest niesamowicie sympatyczną osobą, ciepłą, serdeczną i kochająca zwierzęta. Dorota zawsze chętnie pomaga i wspiera katowickie koty miejskie i naszą Fundacje, za co jej z całego serca dziękuję :)
Dorota niedawno przygarnęła szukającą kochającego domku Lusię i teraz Lusia ma się jak w niebie :), co zresztą widać na załączonych zdjęciach...
Dorotko dziękuje za Twoje dobre serduszko!!!
Pozdrowienia dla Doroty. Szczęściara z Lusi, że trafiła (w końcu) na takiego dobrego człowieka :). Filek też śliczny :)
OdpowiedzUsuńOjej tyle ciepłego słowa o mnie...a ja po prostu uwielbiam koty :)
OdpowiedzUsuńOjej tyle ciepłego słowa o mnie...a ja po prostu uwielbiam koty :)
OdpowiedzUsuńWpływ kartonów na psychikę kotów, to jedna z największych zagadek naszych czasów ;)
OdpowiedzUsuńo tak, karton najlepszym przyjacielem kota :)
OdpowiedzUsuńnasze 3 koty na bieżąco (jak zniszczą poprzednie) otrzymują świeże kartony przywożone specjalnie dla nich z Lidla:) Przy okazji zmuszają nas to do codziennego odkurzania ;)
OdpowiedzUsuńnooo, to mają super!! świeży karton to jest to....swoją drogą świetnie się obserwuje próby wejścia kota do pudła sporo mniejszego niż on sam....
OdpowiedzUsuń@GATO VERDE: W tym akurat najlepszy jest kot Maru z You Tube :)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie, po zapoznaniu się z dokumentacją filmową na ten temat potwierdzam, że kot Maru nie ma sobie równych w pomysłowości wchodzenia do pudeł...:D
OdpowiedzUsuń