Ostatnie dwa dni przebywałam na delegacji trasą - Gogolin- Jaworzyna Śląska-Wałbrzych - Leśna.W Opolu wizytacja pierwszej firmy i już miłe przywitanie przez dwóch kocich ochroniarzy :) W kolejnych firmach również nie było gorzej, wszędzie można było spotkać koty i ciepłe podejście do nich, jednak wypatrzenie futrzastych "pracowników" firm utrudniał rzęsisty i chłodny deszcz.
Tymczasem na Zamku Czocha poddani Białej Damy - koty Bolesław i Gizelda pilnie strzegli jej ogrodu. Przekupieni saszetkami Whiskasa ( które zawsze ze sobą wożę w samochodzie ) zdradzili numer komnaty w której przebywa. Czy ją odnajdę ciemną nocą, czy to ona raczej odnajdzie mnie?
Jest piękna... Teraz już wiem, że Biała Dama spaceruje po swoich włościach pod postacią kota!







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz