poniedziałek, 5 października 2015

Karen


Oto kotka Karen, nasza nowa podopieczna. Całe swoje krótkie życie nie zaznała spokoju, regularnie dręczona, żyła w strachu co przyniesie nowy dzień, dopóki Kasia i jej narzeczony nie podjęli interwencji i nie przejęli kotki. Dzisiaj jest już z nami, bezpieczna i spokojna... Nadałam jej imię Karen - od intrygującej poszukiwaczki skarbów Karen Petersen granej przez Ewę Szykulską w serialu "Pan Samochodzik i Templariusze".
Karen i może jest eteryczną pięknością, ale nie dajcie się zwieść tej delikatnej istotce. Już w pierwszą noc omotała Juniora, który jako jedyny potrafi otwierać pokojowe drzwi, spacyfikowała psa, rozwlekła wszystkie wyprane ręczniki na podłodze według swojego uznania i smaku artystycznego, rozsypała cukier z cukierniczki, co reszta towarzystwa wykorzystała tarzając się radośnie w białych kryształkach, nasikała do doniczki z różą, a teraz siedzi na najwyższej półeczce obserwując świat z zupełnie niewinnym wyrazem pyszczka - "że niby co - ja? ja tu jestem nowa, to wszystko jak zwykle zrobił pies" :) 





"W poniedziałek, w poniedziałek ja nie mogę, bo pomagam mamie, a we wtorek. a we wtorek i w środę ty masz w domu pranie no a w czwartek, no a w czwartek ja mam dyżur, w piątek, w piątek dwa zebrania" Ale za to sobota, ale za to niedziela, weekend będzie dla nas :) Nasze podopieczne kociaki cały weekend korzystały z kąpieli słonecznych niemiłosiernie ugniatając pozostałości balkonowej zieleni. Ale ich wyraz błogości na pyszczkach bezcenny :) Pyza jak zwykle wybrała swoje miejsce do spania przy komputerze, Karioka i Koralia w doniczce, Guliwera i Juniora delikatne promyki słońca muskały na dywaniku, a Kenia i Zuzu przycupnęły pod wiklinowym krzesłem delektując się ciszą i spokojem. Jeszcze nieco nieśmiała Karen tylko na chwilę odważyła się wejść na balkon i wolała z oddali obserwować, co robią inne koty. 
Jesień karmi nasze oczy swoimi przepięknymi kolorami. Intensywna czerwień jarzębiny odcina się na tle pożółkłych liści drzew, a natura powolutku przygotowuje się do zimowego snu. Widać to także po naszych punktach karmienia kotów wolno żyjących, gdzie przychodzi coraz więcej nie znanych nam wcześniej kotów, szukających pożywienia. Wczoraj obchodziliśmy także Światowy Dzień Zwierząt. U nas dzień jak co dzień, bo codziennie walczymy o poprawę losu wszystkich istot. Wszystkim Waszym pupilom i towarzyszom codzienności życzę długiego życia w zdrowiu, tak by zostały przy Was jak najdłużej i obdarowywały ufnością, radością i wiernością. Miłego, zakoconego tygodnia :) 






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz