Tym razem balkonowy szał w wydaniu Guliwera i Koralii, no i jak ich tu nie nazywać Zorganizowaną Grupą Plądrowniczą :)
wtorek, 25 sierpnia 2015
Balkonowy szał ciąg dalszy
Pozwólcie, że zdjęcia te skomentuję fragmentem wiersza Franciszka Klimka"...Lecz koty, myśli ktoś, że te maleństwa, nie mogą przeszkadzać nikomu, więc powiem krótko: takiego szaleństwa jak żyję – nie było w tym domu.Są wszędzie : w szafie, na biurku w szufladzie, na półce, na komputerze, w lodówce, w pralce, w kredensie, na ladzie, na piętrze i na parterze .Więc się nie dziwcie, że się wyprowadzę, nim padnę złożony chorobą. ( Ale sekretu tu chyba nie zdradzę, że koty zabieram ze sobą . . .)"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz