środa, 6 maja 2015

Ostatni bastion

W sobotę odwiedziła nas Bożena i przyniosła dywanik, który momentalnie został przejęty i zasiedzony przez Zorganizowaną Grupę Plądrowniczą. Guliwerek jako pierwszy odkrył szerokie możliwości kamuflowania się w dywanie, zawijając się w nim niczym w naleśniku. Później przyszła Zuzu i zaczęła podejrzliwie obwąchiwać dziwny pagórek, który ku jej osłupieniu począł przesuwać się w niewiadomym kierunku i co gorsza wyciągać łapkę. To już nie było na nerwy Zuzu, która przypuściła militarny atak i niczym wściekła wiewióra z napuszonym ogonem naparzała dywanik, póki biedny Guliwerek nie wyskoczył z bastionu i ogłosił kapitulację:) Zuzu zdobywca wojowniczo rozejrzała się wokół ,po czym zwijając się w kłębek, tak jak to koty potrafią najlepiej, najzwyczajniej poszła spać. Jak ktoś kiedyś powiedział „Komu potrzebny telewizor, kiedy się ma koty?”










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz