czwartek, 12 marca 2015

Grupa Plądrownicza kontra laser

Zainspirowana komentarzem o świetnej zabawie kota z laserem pomyślałam o jego kupnie, a tu niespodzianka, Ania i Ola jakby czytały w moich myślach i takowy laserek podarowały najmłodszym fundacyjnym podopiecznym czyli naszej Zorganizowanej Grupie Plądrowniczej. Od tego momentu w domu rozpoczął się istny kocioszał i szaleńczy pościg za tajemniczą czerwona kropką, która porusza się szybciej od kota! Koty przeskakują przed siebie, po sobie i po meblach i nie potrafią ogarnąć co to za dziwne toto migające po ścianie, podczas gdy ja sobie spokojnie, wygodnie w fotelu obserwuję zabawę. Dziękuję dziewczyny za ten laserek, po zabawie  którym Karioka, Koralia, Guliwer i Zuzu śpią zwinięte w kłębek niczym małe, słodkie kociątka. A myślałam, że tej bandy nic nie jest w stanie zmęczyć :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz