To Alf, niegdyś majestatyczny okaz królewskiego kota syjamskiego. Znaleziony bez życia, wycieńczony, atakowany przez ptaki, które poraniły boleśnie pyszczek. Kim trzeba być, by po śmierci bliskiej osoby wyrzucić jej ukochanego kota na bruk. Mimo wycieńczenia, i odwodnienia on nadal żyje, nadal oddycha, nadal jest. Pomóżcie, potrzebujemy pieniędzy na diagnostykę i leczenie, na przywrócenie tej istocie jej piękna...
Na ten moment Alf ma mocną anemię,katar ropny,zapalenie pęcherza (krew w moczu), dość silne odwodnienie, chore zęby-połamane kły z otwartym kanałem,obfity kamień nazębny-wskazanie do sanacji w jamie ustnej, biegunkę.Skóra kota wygląda tragicznie z powodu ran, braku sierści,licznych strupów.
Na wstępie miał zrobione badania morfologiczne i biochemiczne krwi . Badania krwi wykazały mocną anemię, podwyższony mocznik: 124,3, kreatynina jest w normie. Badanie USG - wykazało powiększone nerki.W piątek -powtórne badania krwi pod kątem anemii i białaczki. Codziennie dostaje kroplówki i leki.Dzielnie znosi wszystkie badania i zabiegi -kroplówki,zastrzyki,podawanie leków.
Trzymam kciuki ♥
OdpowiedzUsuńI ja trzymam za Alfa
OdpowiedzUsuń