środa, 2 lipca 2014

Wakacje z duchami czyli koty z zamku Czocha


Zamek Czocha powstał w II połowie XIII wieku jako warownia obronna północnej granicy Czech z inicjatywy króla czeskiego Wacława II. W roku 1315 książę piastowski Henryk Jaworski żeni się z Agnieszką, córką Wacława II, i otrzymuje jako wiano zamek wraz z przyległymi ziemiami.W 1345 roku Henryk zawiera porozumienie z siostrzeńcem Bolkiem II Świdnickim, na mocy którego rok później Bolko II przejmuje Księstwo Jaworskie wraz z Zamkiem Czocha. Księstwo Świdnicko-Jaworskie jest silne gospodarczo i militarnie. Pod koniec życia Bolka II następuje zbliżenie z dworem czeskim, potwierdzone małżeństwem bratanicy Anny z królem Karolem IV i zawartym porozumieniem w 1350 roku o dziedziczeniu - Bolko był bezdzietny. Po śmierci jego (1368) i żony Agnieszki (1392) księstwo wraz z Zamkiem Czocha zostaje włączone do Królestwa Czech. W noc z 17 na 18 sierpnia 1793 roku ogromny pożar zamienił zamek w ruinę, kładąc kres świetności rezydencji i niszcząc bogate zbiory. Właściciele przystąpili do obudowy w następnym roku. Kolejną rekonstrukcję przeprowadzono w latach 1909-1914 po zakupie zamku przez drezdeńskiego przemysłowca Ernesta Gütschowa. 
Jak to na prawdziwy zamek przystało - w jego komnatach i korytarzach pojawia się duch Gertrudy. To Biała Dama zamku Czocha. Jej historia sięga czasów wojen husyckich. Gertruda weszła w zatarg z bratem. Chcąc się na nim zemścić sprowadziła na zamek husytów i wydała go w ich ręce, otrzymując za zdradę mieszek złota. Gdy zamek został odbity, zdrajczynię Gertrudę ścięto na placu zamkowym... 
Dziś jej duch nie może zaznać spokoju i błąka się po warowni. Legenda mówi, że nie chcieli jej nawet w piekle, dlatego też jej duch błąka się w zaświatach i Biała Dama pojawia się o północy w setną rocznicę śmierci własnego brata (wedle innej co rok) i rozrzuca monety, za które niegdyś go sprzedała. Natomiast na zamkowym dziedzińcu znajduje się  studnia niewiernych żon, z której nocą dochodzą żałosne jęki straconych tam kobiet.... Na zamku kręcono również film "Tajemnica twierdzy szyfrów"

Na zamku Czocha możemy również spotkać koty :) Oczywiście musiałam je czymś uraczyć, inaczej nie byłabym sobą :) 

 
 
 

 


3 komentarze:

  1. Normalnie pewnie kotów tam nie ma, tylko przyjechały jak się dowiedziały, że będziesz :)

    Ten biało jakiś tam, którego karmisz, to albo jakiś gigantyczny jest albo to Ty taka mała.

    Albo mam zwidy z rana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten kocur był po prostu ogromny :) Chyba turyści dobrze karmią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie :). Też kiedyś byłam, ale kotów (żywych) nie widziałam :(...

    OdpowiedzUsuń