Nasza kochana, mała Agatka odchodzi...Wyniki pogarszają się w zastraszającym tempie - Mocznik 222 przy zalecanym poziomie 82, a kreatynina 6 przy zalecanym 1,8. Zrobiłyśmy dla niej wszystko, uwierzcie, nie żałowałyśmy ani pieniędzy, ani czasu ani sił. Ciągle tli się we mnie nadzieja, że to wszystko się zmieni, że ona jeszcze będzie z nami długie miesiące, ale weterynarze odbierają nam te złudzenia. Nerki prawie już nie pracują...
Są koty takie jak Maciek, tak silne, tak walczące, że aż trudno w to uwierzyć. Maciek czuje się znakomicie, gdybyście tylko widzieli ile on potrafi zjeść :) Śmiech i szczęście przeplata się z płaczem, a śmierć z nowym życiem. Koło życia jest okrutne zabiera nam te kochane istoty, a w podarunku daje inne - maleńkie puchate kociaki - życie nie lubi pustki. Kociaki rosną jak na drożdżach... Od piątku nie ma także naszej czarnej PIXI i tu również spodziewamy się najgorszego.
Jak pisałam wcześniej w zeszłym tygodniu otrzymaliśmy super paczuszkę, która zawierała mięciutkie kocyki, przytulanki oraz miseczki. Dziękujemy za nie Pani Agnieszce z Białej Podlaskiej :) Agatka uwielbia różowego pluszowego króliczka, a Maciek wybrał sobie sam białego szczurka. Z misek korzystają natomiast wszystkie kociaki :)
Prześliczne te kociaczki. A Agata, szkoda że koteczka jest chora, ale myśl pozytywnie. Odejdzie za TM w ciepłym mieszkanku otoczona miłością.Dużo sił przesyłam!!
OdpowiedzUsuń