poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Spokojne święta

Te święta spędziłam zupełnie odcięta od świata, przynajmniej tego wirtualnego. Żadnych telefonów, maili, pisania na laptopie, tylko spokój i spacerowanie z psem. Praca na rzecz wolno żyjących kotów jest wyczerpująca, nasi podopieczni chorują i giną, a ja zawsze bardzo przeżywam każdego kota... Obcowanie z naturą wycisza, aktywny wypoczynek mimo zmęczenia daje energię całemu organizmowi. Zorka z zaciekawieniem spacerowała nad stawem, a ptaki wnikliwie ją obserwowały :) A po powrocie czekał na nas pyszny deserek...








3 komentarze:

  1. Świat wirtualny nie jest niczym złym, pod warunkiem, że pamiętamy właśnie o tej jego wirtualności a co za tym idzie drugorzędności wobec tego, co dookoła.

    Gratuluję zestawienia dwóch ostatnich zdjęć :)) Pisklaki z mamą :)

    Pozdrowienia poświąteczne.

    OdpowiedzUsuń