Dziękuję wszystkim darczyńcom, którzy wpłacili na nasze konto choćby symboliczną złotówkę, podarowali naszym kotom kocyk, lub puszkę jedzonka. Dziękuję za to, że w tym magicznym, aczkolwiek bardzo zagonionym okresie przedświątecznym nie zapominacie o stworzeniach, które same nie potrafią powiedzieć, że jest im zimno i są głodne. Wokół galerie handlowe wabią kolorowymi światełkami, szczególną atmosferą, zapachem pierników, myślimy o prezentach dla najbliższych i choince. Jeszcze tydzień do Wigilii...Proszę nie bądźcie obojętni na koty, które być może marzną pod śmietnikowym kubłem, bo nikt nie odważył się uchylić okienka piwnicznego oraz na osoby, które pomagają zwierzętom, bo często one same potrzebują pomocy. Przecież Święta to coś więcej niż tylko prezenty...Dziękuję osobie, która podarowała żółtą miseczkę naszemu małemu Zuluskowi, który bardzo lubi z niej jeść :) Dziękuję Dorocie za zrobienie puszek i wykonanie plakatów, bez których zbiórka nie byłaby możliwa i Karinie za piękną budkę dla naszych kociaków. Proszę nie zapominajcie o naszych podopiecznych . Ciągle można wrzucić pieniążek do puszki, lub zrobić Paczkę dla kociaczków. Możecie tez trzymać za mnie i wolontariuszy kciuki, by nigdy nie zabrakło siły i chęci do ratowania kocich nieszczęść. Dziękuję kochani sympatycy, że jesteście z nami, bo jesteście częścią naszej wielkiej rodziny przyjaciół zwierząt :)
Koty są zaczarowane. Obgryzie taki człowieka, obdrapie ze wszystkich stron, wlezie prosto z węglarki na pościel, wywróci babciną filiżankę, co to panie dzieju dwie wojny przetrzymała, nasika obok kuwety, wyciągnie sznurowadła z butów i zerwie zasłonę a potem wystarczy że się przytuli i zamruczy a w sekundę wybaczamy mu wszystko :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak właśnie jest :)
OdpowiedzUsuń