Ten październikowy weekend był wyjątkowo piękny i ciepły. Zakopane miało tym razem jakiś tajemniczy, magiczny urok, wokół roznosił się specyficzny, jesienny zapach liści, a Giewont otulony był delikatnymi chmurkami... Jesień jest taka piękna, pełna barw :) W pensjonacie przywitały mnie jak zwykle przyjazne owczarki podhalańskie. Tak, to był miły weekend :)
Dwa ostatnie zdjęcia świetne. Owieczki jak marzenie. Mnie się w tym roku niewiele takich widoczków trafiło w "moich" górach.
OdpowiedzUsuńNie wiadomo, czy pies, czy owieczka :D... :).
OdpowiedzUsuń