sobota, 17 listopada 2012

Nowi podopieczni

Te piękne kotki kiedyś miały ciepłego cudownego  człowieka, osobę, która dbała, kochała, głaskała, dawała ciepłe posiłki i mleczko, drapała za uszkiem i brała na kolana. Ale później nastąpiło najgorsze, o czym w jednym z wierszy pisała Wisława Szymborska:  
"...Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci..."

Kotki na szczęście spotkały na swojej drodze przyjazne dusze, które zadbały, by nie były głodne i miały gdzie spać. Chciałam w tym miejscu prosić o pomoc w budowaniu budek na zimę. Może ktoś z Was potrafi zbudowac porządną budkę, lub przekazać niepotrzebne deski i płyty pilśniowe, styropian, kołdry, koce - przyda sie wszystko. 18 kocich istot czeka na pomoc...