czwartek, 25 października 2012

Za moimi oknami...

Za oknami smutno i wilgotno.  Jedynie sroczki jak zwykle są wesołe.              Podwórkowi podopieczni szybko zjadają koci obiadek i szybciutko wracają do piwnic i domków. Robi się coraz zimniej i czas na przegląd cieplejszej garderoby, co bardzo szybko wykorzystały Pyza i Mambisia błogo zasypiając w mięciutkim sweterku i puchowej kamizelce:)