wtorek, 1 marca 2016

Olek ciąg dalszy


Od samego rana dobre wieści - kocurek Olek dochodzi do siebie w błyskawicznym tempie. Rany goją się bardzo ładnie, kocurek ma apetyt a wczoraj nie miał już gorączki. Przez następnych parę dni nadal będzie otrzymywał antybiotyk, ale myślę, że najgorsze ma już za sobą. Dziękuję wszystkim za wsparcie finansowe na leczenie kocurka, osobom, które zareagowały i nie pozwoliły na zjedzenie go żywcem przez szczury ( bo rany okazały się ukąszeniami szczurów ) , a Pani doktor Karolinie za uratowanie kolejnego kociego istnienia :)


Czy nie uważacie, że kotom również powinno przyznawać się Oskary, ich występy pierwszoplanowe czy występy drugiego planu są genialne. Te miny, pozy, dramatyczne spoglądanie na lodówkę, zadowolone po nasikaniu na dywanik, te diabliki w oczach po potłuczeniu kolejnego wazonu, lub niewinne spojrzenie po zerwaniu kolejnej firanki. Poza tym najwdzięczniejsze obiekty do fotografowania, a przy tym nieskończenie niezależne, a zarazem takie nieporadne :)Emotikon smile Po prostu genialne!
  



  
Kocie dylematy:"jemy czy zrzucamy"?;)


No nie, znowu śnieg, wiosno gdzie jesteś przyjdź już!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz