środa, 30 grudnia 2015

Relaksik


Czasem pomimo urlopu trzeba iść do pracy, no cóż siła wyższa, ale nic straconego, bo odsypiać, odpoczywać i ładować za mnie baterie będą niezastąpieni koci domownicy. Słodkich snów... a ja zabieram się do pracy, w końcu ktoś musi zarabiać na te przyjemności :)















zdjęcie pobrane z internetu

Proszę o przesyłanie dobrej energii dla Karen i Pyzy. Koteczki zachorowały na zapalenie krtani, ciężko oddychają, wymiotują. Pani doktor zaaplikowała środki przeciwzapalne i antybiotyki i mam nadzieję że szybko przyniesie im to ulgę. Przy takim rozległym kontakcie z różnymi nieznanymi kotami przyniosłam najpewniej wirusa do domu i najbardziej wrażliwe koty od razu zachorowały. Trzymajcie kciuki za nas.




Jak Wasze kreacje sylwestrowe?
Moja własnie konsultowana jest przez znane blogerki modowe - Karen i Kariokę ;)




Nasza podopieczna kotka Pianka czyli jak mawiał amerykański pisarz John Gunther 
" Szczęście zależy od śniadania zjedzonego bez pośpiechu" ;)


Dobrego dnia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz