wtorek, 27 stycznia 2015

Mikuś ciąg dalszy


Nasz czarny podopieczny Mikuś ma się już coraz lepiej. Wczoraj na kontrolnej wizycie u weterynarza zrobiliśmy morfologię i okazało się, że stan zapalny objawiający się wysoką leukocytozą zniknął, a więc prawie 12 - dniowa kuracja antybiotykiem przyniosła skutek. W czwartek Mikuś będzie mógł zostać wypuszczony do miejsca bytowania. Długo nie można było ustalić co tak naprawdę dolega kotu, ale najprawdopodobniej kot miał wewnętrzny ropień spowodowany kopnięciem lub wypadkiem. Najważniejsze jednak, że szybko odzyskał chęć do życia, jest cudno - miziastym kotem, biega za pluszowymi myszkami i dopisuje mu apetyt :) 


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz