poniedziałek, 8 października 2012

Włoskie opowieści...


Kotki z Neapolu - oczekiwanie na posiłek :) 
                                                                            "Gdzie te czasy złote przeleciały,
Neapolu, raju tazzarona!
Nam pod wieczór mandoliny grały,
Rybkę dla nas sieć niosła ciągniona,
A w południe kosz na głowę -
I przedrzemiesz dnia połowę!
A z snów błogich nie obudzi
Ni brzęk muszy, ni gwar ludzi.
Morska fala szemrze, dzwoni:
Lazzaroni!... "
         Teofil Lenartowicz

Cudowni i wrażliwi ludzie, tacy jak Pani Maria, która jest wielkim przyjacielem naszego Klubu, potrafią na wakacjach dostrzec nie tylko piękno, klasę i głębię przekazu zabytków, otoczenia, oraz ludzi ale także dostrzec i uwiecznić na fotografiach inne istoty, które blisko człowieka żyją już od tysięcy lat. Dziękuję Pani za ten fragment włoskiej opowieści o magicznej wyspie Capri, Neapolu, Florencji oraz bajecznej Toskanii:)


Pan Hrabia z Capri ( piękny )


Kotek z Pizy
Piesek z Florencji
ZDJĘCIA : Pani Maria Gawęda

1 komentarz:

  1. Czy kotek z Pizy jest krzywy? :))
    Bo chyba powinien?

    "Krówkowy" kolor, nie tylko u kotów zresztą, bardzo mi się podoba. Kiedys nawet kupiłem sobie łaciatą obudowę do telefonu i byłem z niej niesamowicie dumny ;))

    OdpowiedzUsuń