niedziela, 5 sierpnia 2012

Witajcie Tatry

Jak co miesiąc obowiązki zawodowe sprowadziły mnie do Zakopanego i jak zwykle Tatry przywitały mnie deszczem... Pomimo deszczu i przenikającej wilgoci kocham widok Giewonta zza okna i tę niesamowitą atmosferę Zakopanego. No a w pensjonacie jak zwykle przywitała mnie nieźle rozrabiająca gromadka kociaków, które już zdążyły podrosnąć i wielka sunia Bercia pilnująca swojego stadka :)







1 komentarz:

  1. Ten "składany" kot jest wspaniały. Jakiś taki uszyty ze ścinków :))

    OdpowiedzUsuń