poniedziałek, 12 września 2011

TATRY - MOJA MIŁOŚĆ

Giewont przywitał mnie w otoczeniu ciemnych chmur. W hotelu spotkała mnie jednak miła niespodzianka - gości witała przesłodka koteczka Marusia :)
Pogoda nie zraziła mnie jednak, góry piękne są o każdej porze roku i przy każdej pogodzie. Tak więc powędrowałam do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów, a z niego szlakiem na Krzyżne
 Widoki z Krzyżnego zarówno na Dolinę Pięciu Stawów jak i na Dolinę Pańszczycy są zachwycające. Warto wędrować wiele godzin, by to zobaczyć.



A to już piękna końcówka szlaku do Schroniska na Hali Gąsienicowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz