Nasze podopieczne kociaki smutno wypatrują wiosny. Po paru słonecznych dniach, kiedy z przyjemnością wygrzewały swoje futerka znowu przychodzi zimno i śnieg. Jedynym pocieszeniem jest fakt, iż wszystkie chore kotki wyzdrowiały i czuja się dobrze. Jednak żeby mnie i moim wolontariuszom nie było za łatwo to nasza podopieczna kicia Agatka utknęła w zamkniętej posesji ( weszła prawdopodobnie z robotnikami ) i dzisiaj nawet patrol grupy interwencyjnej nie był w stanie nam pomóc. Prosimy o trzymanie kciuków. Akcję wydobycia kotka przeprowadzimy dopiero rano z pomocą zarządcy nieruchomości. Jednak całą noc będziemy o niej myśleć....
Rany! Pamiętam jak nasz kot przez wentylację (!!!) dostał się jakoś do garażu sąsiada. Minął dzień, minęła noc a kota nie ma! Idę na ogród i nagle słyszę miauczenie zza ściany. Na szczęście sąsiad był w domu, kotu też nic się nie stało, ale to dowodzi jakie dziwne te zwierzaki mają pomysły.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Trzymam kciuki! Daj znać jak poszła akcja...
OdpowiedzUsuńJa też trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń