Pumcia to kicia, o przepięknych bursztynowych oczach, która jakoś tak sama odnalazła drogę do portierni pewnego dużego zakładu przemysłowego. Pracujący tam ludzie zaopiekowali się kotką i jako odpowiedzialni opiekunowie poszukali u mnie pomocy w wysterylizowaniu kici. Tak więc Pumcia, póki nie dojdzie do siebie po zabiegu sterylizacji, jest rezydentką w moim mieszkaniu. Kiciunia czuje się dobrze, pozwiedzała wszystkie kąty i słodko zasnęła, zawijając sobie wcześniej chodniczek niczym gniazdko.
Jaka fajna :)... Dobrze, że ludzie się nią zaopiekowali :)... I że Ty pomogłaś.
OdpowiedzUsuńJaka ona śliczna! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!