poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Słońce, koty i... Zakopane


Wczorajszy dzień był przepiękny, ciepły i słoneczny. Kociaki odpoczywały na balkonie albo słodko spały :) Zresztą sami obejrzyjcie :) 













Ostatnie dni miałam okazję ponownie pracować w Zakopanem. Aura dopisywała, 
a Zorcia ładowała baterie :)





Oczywiście i w Zakopanem odnalazłam miejsce karmienia kotów :)



Pani Mikusia czyli: w taki dzień jak dzisiaj najlepiej podarować sobie wszelkie czynności i aktywności, zjeść dobre śniadanko a później tylko leżeć i pachnieć :)Emotikon winkDobrego poniedziałku!




środa, 13 kwietnia 2016

Zuzia odeszła...

Zuzia odeszła... Kotka słabła w oczach, pani doktor otworzyła ją zobaczyła guzy + przeżuty na wątrobie... Śpij w spokoju, kiedyś się spotkamy śnieżna księżniczko. Taką Cię zapamiętam...










wtorek, 12 kwietnia 2016

Jak się u nas śpi

Wariacje na temat spania - czyli Kenia i Koralia, Kenia i Karioka, Kenia Karioka, Koralia :) 








Nie ma to jak drzemka na dobrej literaturze :)

Zestaw na udane popołudnie :)


 Lew u wodopoju :)
 

Dla fanów Króla Minoska -  kocurek został wykastrowany i.... nie ma już gipsu ( obyło się bez operacji jednak ). Nie potrafię mu zrobić fajnej fotki, bo przemieszcza się obecnie z prędkością światła, robi wirówki wokół moich nóg, lub naskakuje na mnie znienacka, a kiedy tylko się na niego spojrzę mruczy głośno. Minosik nadal nie ma kołderki w swoim łóżeczku, może ktoś podaruje... kołderkę, podusię :)


I jeszcze wiadomości o Zuzi z opuszczonej posesji - badanie USG nie wykazało znaczących zmian w narządach wewnętrznych kotki, dlatego prowadzimy dalszą diagnostykę. Niestety Zuzia od soboty nie ma apetytu, nie je i musimy ją karmić strzykawką. Prosimy o dalsze trzymanie kciuków!




poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Odwiedziny

Ostatnio odwiedziła nas Pani Ilona, która wspiera również codzienne działania fundacji. Oczywiście przyniosła tajemnicze torby, które kociaki od razu zauważyły i bacznie śledziły przeczuwając, że znajdują się tam jakieś smakołyki i inne kocie czasoumilacze. I tak było! Pani Ilona przyniosła posłanka, jedzenie, zabawki i cudny domek. Zuzu nie mogła doczekać się jego montażu i co rusz wchodziła do nieukończonej konstrukcji a Guliwer zamiast bawić się piłeczką próbował przegryźć gumkę, na której umieszczona była włochata myszka. Ale prawdziwym hitem był plastikowy tor z piłeczką. Karen i Zuzu od razu załapały o co chodzi w zabawie i goniły za piłeczką. Czarna Kenia przyglądała się wszystkiemu z daleka leżąc na nowym mięciuteńkim poduszkowym posłanku. Pyza również stwierdziła, że w jej wieku nie ma sensu uganiać się za jakimiś piłeczkami i zasnęła we wnętrzu swojego nowego posłanka. Bardzo, bardzo dziękujemy za przemiłe odwiedziny oraz za przysmaki i te cudne zabawki, z którymi kociaki szaleją po prostu :) 







 



I super prezent dla mnie - spinacze w kształcie kota! 



Miłego tygodnia!